Koncert Słonia w Poznaniu

W ostatni piątek, 26 listopada w poznańskim barze Ohia, odbył się koncert rapera Słonia. Relacje z tego wydarzenia mogliście obejrzeć wczoraj w programie Lifestyle Poznań.

 

Słoń, a właściwie Wojciech Zawadzki, to raper z Poznania reprezentujący nurt nazywany horrorcore. Jest tak naprawdę najbardziej znanym przedstawicielem tego gatunku w naszym kraju. Nic więc dziwnego, że na jego piątkowy koncert udały się tłumy poznaniaków.

 

Koncert Wojciecha Zawadzkiego odbył się w ramach premiery jego nowego, czwartego już albumu Redrum, który jest następcą Mutylatora wydanego w 2018 roku. John James z Ohia Bar podkreśla, że Słoń to kolejny, znany artysta, który pojawił się w Ohii zaraz po Smolastym czy Ewelinie Lisowskiej. Całkiem prawdopodobne, że to właśnie w tym miejscu rozwija się nowa, artystyczna scena Poznania.

 

W rozmowie z nami Wojciech Zawadzki przyznał, że takie występy to ogromna satysfakcja i radość, ale też dużo adrenaliny i zmęczenia.

 

– Ilość bodźców, czyli światło, hałas, wszystko jest naprawdę wysokie. Nie ukrywam, że robię to, co kocham. – opowiada Słoń.

 

Wojciech podkreśla, że stara się przekazać swoim fanom właściwie jedną, najważniejszą wartość – żeby byli dobrymi ludźmi. Jak sam mówi, rap to dla niego przede wszystkim rozrywka i dobra zabawa. Słoń darzy Poznań ogromnym sentymentem nie tylko dlatego, że to tu się wychował, ale też dlatego, że to właśnie w Poznaniu stawiał swoje pierwsze kroki na scenie i budował swoją karierę.

 

– Tak naprawdę każdy kto pochodzi z jakiegoś miasta to jego społeczność zaczyna się od lokalsów i dopiero później to wychodzi w Polskę. Może teraz przez internet to się trochę zmieniło, ale generalnie my tak zaczynaliśmy, więc Poznań to był nasz pierwszy odbiorca. – dodaje Wojciech.

 

Przyznajemy, że piątkowy koncert był wyjątkowym wydarzeniem. Tłumy wyśpiewujące teksty piosenek razem z Wojtkiem, to bez wątpienia największe nagroda jaką może otrzymać artysta.

 

tekst: N. Devetzi