Redemptoris Misssio jedzie z pomocą na Bałkany

– Z prośbą o pomoc do fundacji zgłosili się polscy żołnierze pełniący na Bałkanach misję o charakterze stabilizacyjnym – wyjaśnia Justyna Janiec-Palczewska, wiceprezes zarządu fundacji. – Bałkany w maju tego roku zostały dotknięte największą od stulecia powodzią. Finansowe skutki powodzi mieszkańcy odczuwają do dzisiaj.

Już w maju tego roku fundacja zorganizowała transport czterech ton pomocy humanitarnej, dary zostały rozdysponowane między najbardziej potrzebujących, jednak potrzeby nadal są ogromne. Kosowo to młode, europejskie państwo, które po wojnie boryka się z wieloma problemami ekonomicznymi, a bezrobocie wynosi tam 45 procent.
– Przed czterema laty fundacja „Redemptoris Missio” podarowała kosowskim dzieciom wózki inwalidzkie – opowiada Justyna Janiec-Palczewska. – Tak rozpoczęła się współpraca między fundacją a polskimi żołnierzami z Kosowa. Żołnierze patrolują tereny przygraniczne, rozmawiają z liderami poszczególnych wiosek, odwiedzają szkoły i poszczególne rodziny, i widzą, że ludzie w Kosowie żyją czasami w skrajnym ubóstwie. Fundacja stara się na te potrzeby odpowiedzieć.

W poniedziałek do Kosowa pojedzie tona odzieży, której bezpłatny transport zapewni XIV Wojskowy Oddział Gospodarczy. Samochód wojskowy z Poznania pojedzie do Bydgoszczy, a stamtąd po ocleniu 27 października dary wyruszą konwojem do Kosowa. Do tej pory dzięki hojności poznaniaków udało się do Kosowa wysłać dwanaście i pół ton pomocy. Były to głównie  przybory szkolne, odzież, ale także materiały medyczne dla kosowskich szpitali oraz kołdry i koce dla poszkodowanych w powodzi.