Certyfikaty rozdane – ponad 90 wytwórców może wypiekać rogale świętomarcińskie

Ponad 90 cukierni i piekarni z Wielkopolski otrzymało certyfikaty potwierdzające wypiekanie tradycyjnych rogali świętomarcińskich. Uroczyste ich wręczenie odbyło się na nieco ponad 2 tygodnie przed 11 listopada, czyli dzień Imienin Ulicy św. Marcin.

 

Zgodnie z tradycją, 11 listopada w Poznaniu poza Świętem Niepodległości świętuje się także Imieniny Ulicy Święty Marcin. To właśnie tego dnia poznaniacy i Wielkopolanie jedzą rogale świętomarcińskie. Słodki wyrób od 2008 roku jest Produktem o Chronionej Nazwie Pochodzenia Unii Europejskiej. Oznacza to, że nazwy tej można używać jedynie wytwarzając smakołyki według ściśle określonej tradycyjnej receptury.

 

Wymagania dotyczą m.in. składu ciasta i nadzienia, a to drugie powstaje dzięki połączeniu produktów takich jak: biały mak, cukier, okruchy, masa jajowa, tłuszcz, rodzynki, orzechy, owoce w syropie lub kandyzowane, aromat migdałowy.

 

Znaczenie ma także sposób zwijania ciasta, nakładania masy oraz dekorowania rogala. Nie bez znaczenia jest kształt i wygląd przysmaku oraz jego waga, która nie może przekroczyć 250 gramów.

 

Początkowo certyfikaty wydawano co roku, ale od kilku lat dokument ważny jest trzy lata. Nie oznacza to jednak, że cukiernie i piekarnie nie mogą go utracić, jeśli okaże się, że wypiekają rogale niezgodnie z recepturą.

 

Na nieco ponad dwa tygodnie przed 11 listopada, w Cechu Cukierników i Piekarzy w Poznaniu odbyła się dziś uroczystość wręczenia certyfikatów. Odebrało je 91 wytwórców z Poznania i Wielkopolski. Obszar jest tu niezwykle ważny, by zachować regionalność produktu.

 

„Dla nas, poznaniaków jest to ważne wydarzenie. Mamy tylko dwa lokalne certyfikowane produkty – rogal był pierwszy, druga jest wielkopolska biała parzona. I to jest naprawdę doskonała promocja naszego miasta. Słowa uznania należą się cukiernikom, którzy są w tym projekcie, certyfikują się, choć to nie jest prosta sprawa. To, że tu jesteście, oznacza, że stawiacie na jakość i że wasi klienci otrzymają najlepsze produkty. Jesteście doskonałymi ambasadorami stolicy Wielkopolski” – mówił Jędrzej Solarski, zastępca prezydenta Poznania

 

Jak dodał Stanisław Butka, Starszy Cechu Cukierników i Piekarzy w Poznaniu, rogale świętomarcińskie są już nie tylko dobrze znane w regionie czy Polsce, ale także w Europie. Słodkie przysmaki co roku wysyłane są w najróżniejsze zakątki świata.

 

W związku z wręczeniem rogali, przed Izbą Rzemieślniczą rozdawane rogale były przechodniom.

 

Tradycja wypiekania rogali sięga jeszcze 1891 roku, kiedy to proboszcz parafii św. Marcina zaapelował do wiernych o pomoc prosząc, by wzorem św. Marcina zrobili coś dla ubogich. Pierwszym, który odpowiedział na apel był cukiernik Józef Melzer. Podczas, gdy ubożsi otrzymywali rogale za darmo, ci zamożniejsi za nie płacili, a pieniądze były przekazywane na pomoc żywnościową na Wigilię dla najuboższych poznaniaków.

 

Rzemieślnicy zrzeszeni w Cechu Cukierników i Piekarzy w Poznaniu sprzedają w Dniu Świętego Marcina średnio 250 ton rogali, natomiast przez cały rok 500 ton, czyli około 2,5 miliona sztuk.

autorka: A. Karczewska
fot. UMP