Fontanny to nie kąpieliska!

Co można robić przy fontannie? To zależy od jej kształtu i przeznaczenia: przy fontannach na Starym Rynku można zrobić sobie zdjęcie. Na placu Wolności można… przejść przez środek fontanny po specjalnej, drewnianej kładce. W parku Mickiewicza pod operą można przysiąść na obrzeżu i się zrelaksować, wsłuchując się w szum wody.

Można też – jak się okazuje – wziąć regularną kąpiel, a nawet wyprać swoje rzeczy. Na taki proceder zwraca uwagę Zarząd Zieleni Miejskiej, który apeluje do miejskich strażników o regularne kontrole okolic fontanny.

“Zarząd Zieleni Miejskiej (…) od dłuższego czasu obserwuje nagminne kąpiele w niecce fontanny w parku im. A. Mickiewicza, zarówno przez mieszkańców miasta, jak i psy. Wielokrotnie też zauważono osoby bytujące i śpiące na ławkach w parku, które dokonywały czynności związane z codzienną higieną w fontannie, m.in. mycie ciała i włosów” – piszą pracownicy ZZM do strażników.

Takie kąpiele mogą być groźne przede wszystkim dla… samych kąpiących się osób. Pracownicy ZZM zwracają uwagę, że następstwem kąpieli mogą być dolegliwości skórne i jelitowe, ponieważ woda w fontannie ma obieg zamknięty.

To jednak nie wszystkie negatywne skutki kąpieli – ZZM podkreśla, że taki sposób wykorzystania fontann nie tylko wpływa negatywnie na wizerunek miasta, ale też może prowadzić do zniszczenia infrastruktury wodnej: uszkodzenia dysz i oświetlenia oraz dodatkowego zanieczyszczenia wody, co generuje wyższe koszty eksploatacji urządzeń.

Straż miejska obiecuje, że problemem się zajmie. Wiadomo też, że oprócz pracowników ZZM sprawie przyjrzy się także Paweł Sztando, radny z osiedla Stare Miasto.
– Problem dotyczy również fontanny na pl. Wolności. Oprócz wyjaśnień Straży Miejskiej, będę prosił również o relację, jakie działania informacyjne podjęły odpowiednie miejskiej jednostki, aby przeciwdziałać problemowi – zapowiada osiedlowy radny.