Czas na Małą Armię i.. wielką zabawę!

Czym właściwie jest Mała Armia? To zespół ludzi, którzy organizują imprezy ASG, szkolenia survivalowe, imprezy integracyjne czy urodzinowe, ale też zielone szkoły. Piotr Szulc zaprosił do rozmowy Natalię i Wojciecha Sobieralskich, a towrzyszyli im Wiktor Chrobot i Hubert Masiera.

To inicjatywa skierowana zarówno do dorosłych jak i dzieci.

“Mała Armia powstała już dobre 6 lat temu. W tej branży już działamy ponad 15 lat. Początkowo było to skierowane do osób dorosłych. W czasie kiedy organizowaliśmy różnego rodzaju eventy padały pytania czy możemy coś zrobić dla młodych. Sam obserwowałem tych nieletnich, którzy nie byli dopuszczani do zabawy z dorosłymi graczami i byli smutni z tego powodu. Czasami jakieś głupie miejscówki wybierali sobie do gier, które mogły być niebezpieczne dla osób postronnych, a tu bezpieczeństwo jest bardzo ważnym elementem. Stwierdziliśmy, że skoro pojawiły się takie pytania, to może zaczniemy działać. ”

opowiada Wojciech Sobieralski.

Natalia Sobieralska, czyli żona Wojciecha, w młodości należała do grupy harcerskiej. To bez wątpienia miało wpływ na to, czym zajmuje się teraz wraz z mężem, dlatego z entuzjamem przyjęła pomysł stworzenia czegoś dla młodszych.

Zaczęło się od zajęć pozaszkolnych prowadzonych na terenie szkół. Okazało się, że to jednak nie to samo, co ćwiczenia prowadzone w plenerze, na łonie natury, w lesie. Dlatego też postanowiono zamienić zajęcia teoretyczne na praktyczne, które odbywają się w każdą sobotę.

Co ciekawe, repliki, z których korzystają gracze, są odwzorowane w skali 1:1 z ich oryginalnymi odpowiednikami. To powoduje, że zajęcia są autentyczne, a dzieciaki, poza dobrą zabawą, opuszczają to miejsce z porcją wiedzy.

Warto dodać, że cała zabawa odbywa się na zasadach fair-play. Trafienie kulką nie pozostawia żadnego śladu, gracze muszą więc polegać na wzajemnej uczciwości, a to bez wątpienia kształtuje u dzieci postawy godne naśladowania.

Zachęcamy do posłuchania rozmowy o tej nietuzinkowej inicjatywie.

Małą Armię znaleźć można w forcie IV, wjeżdżając od strony ulicy Strzeszyńskiej.

Więcej na malaarmia.pl

https://www.youtube.com/watch?v=QmFnSavSyHA