Masaż kobido może zastąpić lifting?

Masaż kobido, przez wielu nazywany jest niechirurgicznym liftingiem twarzy. O sekretach tego wyjątkowego zabiegu, w programie „Hej Poznań” rozmawialiśmy z kosmetolog Moniką Mańkowską.

 

Kobido pochodzi z Japonii i jest to intensywny masaż twarzy, szyi oraz dekoltu. Jego celem jest rozluźnienie napięć w skórze oraz pobudzenie do produkcji kolagenu i elastyny. Bardzo wiele osób nazywa go niechirurgicznym liftingiem twarzy, a efekty takiego masażu można zaobserwować bardzo szybko.

 

„Większość klientek po wyjściu z gabinetu już widzi ten efekt. Natomiast zawsze tłumaczę, że trzeba 24 godziny odczekać” – tłumaczy Monika Mańkowska.

 

Masaż kobido jest masażem głębokim, dlatego u osób z wrażliwą skórą mogą początkowo pojawić się zaczerwienienia oraz opuchlizna. Aby wzmocnić efekt zabiegu, bardzo często na końcu plastruje się twarz specjalnymi plastrami. Dzięki temu powstaje większa przestrzeń między tkankami, co polepsza krążenie krwi i limfy. Monika Mańkowska od 3 lat zajmuje się kobido, więc wykonała już tysiące takich masaży.

 

„Pierwszy masaż jest zawsze dla mnie takim rozpoznaniem pacjentki, jeżeli wcześniej u mnie nie była. Sprawdzam gdzie ma napięcia i to można bardzo szybko wyczuć. Przy kolejnych masażach, mocno modyfikuje ten zabieg” – zaznacza gościni programu „Hej Poznań”.

 

Aby polepszyć efekty masażu kobido, bardzo często wprowadza się do niego dodatkowego elementy, takie jak masaż transbukalny. Jest on wykonywany w jamie ustnej i pomaga uwolnić napięcia w obszarze ust i policzków.

 

Monika Mańkowska, zaznacza w programie „Hej Poznań”, że masaż kobido może być dobrą alternatywą dla osób, które nie są fanami medycyny estetycznej. Jednak, jeżeli ktoś zdecyduje się na skorzystanie z medycyny estetycznej, to dzięki masażowi można odpowiednio przygotować twarz na różnego rodzaju zabiegi.

 

„Jeżeli mamy podać jakiś depozyt preparatu po skórę, a są tam obrzęki limfatyczne i wszystko jest bardzo pospinane, to nie ma gdzie tego podać. Jest to główna przyczyna tego, dlaczego robią nam się później jakieś zgrubienia” – tłumaczy kosmetolog.

 

Najlepsze efekty masażu kobido można zobaczyć wykonując serię 10 zabiegów. Początkowo są one wykonywane regularnie, raz w tygodniu, a później ich częstotliwość się zmniejsza. Dodatkowo, po zakończonej serii, warto co jakiś czas udać się na masaż utrzymujący efekt. Co ciekawe, masaż kobido nie jest przeznaczony tylko dla kobiet, u których już pojawiły się zmarszczki i pierwsze oznaki starzenia skóry.

 

„Warto wykonywać masaże wcześniej, jako prewencja. Dodatkowo, jeżeli ktoś prowadzi stresujący tryb życia to również prewencyjnie, aby rozluźniać tkanki. Bardzo często młode osoby, w związku z bogatą mimiką twarzy i stresem takie napięcia mają” – dodaje Monika Mańkowska.

 

Jeżeli chcecie dowiedzieć się więcej o masażu kobido oraz o przeciwskazaniach do tego zabiegu, to posłuchajcie całej rozmowy w programie „Hej Poznań”.


 

autorka: Z. Biskup