50-60 proc. dotychczasowych klientów wróciło do salonów kosmetycznych i na fotele fryzjerskie – podał Polski Związek Przemysłu Kosmetycznego. Dodał, że kalendarze fryzjerów i kosmetyczek wypełnione są średnio na nieco ponad 2 tygodnie do przodu.
Od poniedziałku znów otwarte są salony fryzjerskie. Ze względu na zagrożenie związane z koronawirusem w placówkach wprowadzono szereg środków bezpieczeństwa. Warunkiem jest między innymi zdalne umawianie wizyt, czy zachowanie dystansu między stanowiskami.
W ramach III etapu odmrażania gospodarki w tym tygodniu działalność wznawia branża beauty. To oznacza, że znów można umówić się na wizytę u fryzjera lub kosmetyczki. Polacy tęsknili za tym bardziej niż za wycieczkami, zakupami, kinem, restauracją czy siłownią – wynika z badania przeprowadzonego dla Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor. W wielu miejscach wolnych terminów nie ma już nawet do końca czerwca, więc w najbliższych miesiącach branża beauty nie powinna narzekać na brak klientów. Dobrze wpłynie to na jej finanse, bo nawet w okresie dobrej koniunktury salony kosmetyczne i fryzjerskie wpadały w zaległości i miały przeterminowane zobowiązania na ponad 86 mln zł. Restrykcje związane z pandemią sprawiły, że część firm stanęła na progu upadłości.
Od 18 maja z powrotem będą mogły funkcjonować zakłady fryzjerskie, zakłady kosmetyczne i wszelkie tego typu zakłady, które zostaną szczegółowo opisane w rozporządzeniu – powiedział w środę premier Mateusz Morawiecki przedstawiając kolejny etap znoszenia obostrzeń związanych z epidemią koronawirusa.
Otwarcie salonów fryzjerskich i usług kosmetycznych możliwe będzie najwcześniej za dwa tygodnie – powiedział w poniedziałek szef KPRM Michał Dworczyk.
W następnym etapie odmrażania gospodarki nastąpi otwarcie salonów fryzjerskich, połowa maja to realny termin – poinformował w środę rzecznik rządu Piotr Müller.