Na Dzień Kobiet podpaski zamiast kwiatka?

Menstruacja to nadal temat tabu w polskim społeczeństwie. Choć niechętnie mówi się o podstawowej fizjologii dziewcząt i kobiet, to jednak każdego miesiąca muszą one przeznaczać określoną kwotę na podpaski, tampony czy wkładki higieniczne. Wraz z szalejącą inflacją, rosną również wydatki kobiet na tego typu artykuły. O ile? Eksperci z aplikacji PanParagon prezentują wyniki badania, w którym sprawdzili, o ile wzrosły wydatki Polek na produkty niezbędne przy menstruacji.

– PanParagon to aplikacja, w której można m.in. przeglądać gazetki promocyjne czy przechowywać paragony w formie elektronicznej. I to właśnie anonimowe dane z paragonów, jakie wpływają do naszego systemu stanowią podstawę naszych analiz. Wraz ze zbliżającym się Dniem Kobiet przyjrzeliśmy się wydatkom Polek na podstawowe produkty higieniczne i porównaliśmy zmiany na przestrzeni ostatnich 2 lat. W badaniu ujęliśmy okres od stycznia do lutego w 2021, 2022 i 2023 roku – wyjaśnia Antonina Grzelak z aplikacji PanParagon.

W celu dokładniejszej analizy eksperci przyjęli uniwersalną dla większości marek liczbę sztuk znajdujących się w jednej paczce danej kategorii produktu. W przypadku wkładek higienicznych oferta rożnych producentów jest na tyle zróżnicowana, że przy porównywaniu kosztów przyjęty został zakres od 40 do 60 sztuk.

Jakie są zatem średnie koszty przy każdej menstruacji?

Bolesne dni i bolesne wydatki

Jak pokazują wyniki badania, wpływ inflacji widoczny jest także w tego typu artykułach. W 2021 roku za paczkę 20 sztuk podpasek kobiety płaciły średnio 4,94 zł. W tym roku koszty za ten produkt wzrosły do 6,85 zł. W ciągu dwóch lat to różnica prawie 2 zł. To oznacza, że wydatki na tak podstawowy produkt zwiększyły się o 37 proc. W przypadku tamponów za paczkę z 32 sztukami w opakowaniu panie płaciły średnio 4,24 zł. W 2023 roku wydatki wzrosły o 27 proc.