Jak poszło im tym razem? Ania Drzazga zapytała o to naszych gości – Dorotę Raczkiewicz z Drużyny Szpiku, Darię Kuttene, właścicielkę kawiarni Petit Paris na poznańskim Sołaczu oraz Natalię Mochę, która w weekend postanowiła wcielić się w rolę kelnerki.
To już trzecia edycja akcji Pomaganie przez kelnerowanie, ale każda jest wyjątkowa. Daria Kuttene podkreśla, że tym razem zaskoczyła ich bardzo pozytywnie, było dużo energii i chęci, a każdy swoją rolę kelnera traktował z dużym zaangażowaniem. Wszystkie zebrane napiwki zostały przekazane na rzecz Drużyny Szpiku.
Natalia Mocha, która wzięła udział w akcji w chrakterze kelnerki, wspomina ten weekend z ogromnym uśmiechem. Jak sama mówi, z taką rolą zmierzyła się po raz pierwszy.
-Mówiłam do mojego męża, bo chodzimy często na śniadania właśnie do Petit na Sołacz, że podziwiam te kelnerki i za każdym razem mówię, że ja bym nie dała rady. I tutaj dostałam właśnie taką rolę, ale od razu się zgodziłam, w ogóle się nie zastanawiałam. Stwierdziłam, że to szczytny cel więc warto się po prostu przełamać i to była świetna zabawa. – opowiada.
Zarówno Natalia, jak i cała reszta, świetnie poradziła sobie w nowej roli. Daria Kuttene zaznacza, że ogromne podziękowania należą się też stałej ekipie Petit, która swoich nowych kolegów przyjęła z uśmiechem, oferując jednocześnie wsparcie i pomoc.
Dorota Raczkiewicz, przedstawicielka Drużyny Szpiku, gdy mówi o tym wydarzeniu nie potrafi ukryć wdzięczności. Udało się zebrać aż 10 tysięcy złotych, a to imponująca kwota. To coś wyjątkowego, co Dorota Raczkiewicz nazywa wielkim świętem i nie pozostaje nam nic innego, jak podpisać się pod tymi słowami.
Brawo Poznań!
https://www.youtube.com/watch?v=QmFnSavSyHA