Czy promocja to przejaw nietolerancji i segregacji? W ostatnim czasie dwa ostatnie słowa zaczęły być wyjątkowo często stosowane przez osoby, które nie chcą szczepić się przeciw Covid-19. Czy jednak rzeczywiście dochodzi do łamania Konstytucji?
Jedna z poznańskich restauracji ogłosiła promocję – darmowy koktajl dla osób zaszczepionych. Wystarczy okazać dowód szczepienia – jedną lub dwoma dawkami i wybrać opcję koktajlu z alkoholem lub bez. Jak wyjaśniono, to ukłon w stronę osób, które szczepiąc się chronią siebie i innych przyczyniając się do zmniejszenia transmisji i mutacji wirusa, a tym samym zmniejszając ryzyko kolejnej fali pandemii. Pozostałe mogą korzystać z lokalu bez przeszkód, ale z promocji nie skorzystają. Przedstawiciele lokalu wyjaśnili, że każda kolejna fala to nowe obostrzenia, które w szczególnie dotkliwy sposób dotyczą gastronomii.
W komentarzach pod postem informacją o promocji zawrzało. Część komentujących uznało to za „segregację”, „nietolerancję” i łamanie konstytucyjnej równości obywateli. Tymczasem promocje, zwłaszcza prywatnych podmiotów, to indywidualna sprawa przedsiębiorstw i co ciekawe, do tej pory nie wzbudzały kontrowersji.
Powszechnie akceptowane są np. darmowe wejścia dla kobiet do klubów, darmowe drinki powitalne, zniżki dla studentów, uczniów czy seniorów, dodatki do zakupów powyżej danej kwoty czy karty lojalnościowe. Nie ma także problemów z promocjami w ramach „happy hour” czy promocjami dotyczącymi zniżek np. na sprzęt elektroniczny za wynik na świadectwie szkolnym. W czasach przed pandemią wiele lokali oferowało zniżki okolicznościowe np. dla osób ubranych na zielono w Dniu św. Patryka. W poznańskich szkołach od lat stosowane są m.in. systemy „szczęśliwych numerków” czy też zwolnienia z odpowiedzi ustnej i kartkówki np. w Pierwszy Dzień Wiosny jeśli uczeń czy uczennica ubierze się w kolory kojarzone z wiosną. W Poznaniu można znaleźć w sklepach czy lokalach usługowych również promocje np. dla osób z tatuażem czy też w przebraniu okolicznościowym lub tych, które dołączą do wydarzenia na Facebooku. Zarówno w stolicy Wielkopolski jak i innych miastach na świecie nie brakuje też lokali czy hoteli, które obsługują jedynie osoby pełnoletnie lub powyżej 13. roku życia.
Czy w takim razie wszystkie te działania są niezgodne z Konstytucją? Odpowiedź brzmi: nie. Promocje zwykle pozwalają na uzyskanie usługi czy produktu za darmo lub w niższej cenie, ale nie ograniczają dostępu do usług dla pozostałych osób. Mężczyzna może wejść do klubu z darmowym wejściem dla kobiet, ale musi zapłacić za wstęp, osoby, które zakończyły edukację mogą kupić sprzęt elektroniczny, ale bez zniżki równej średniej na świadectwie, a chętni mogą zjeść lunch poza „happy hour”. Jak podkreśla poznańska restauracja, w ramach promocji „szczepionkowej” nie ma „segregacji”. Obsługiwani są wszyscy klienci, ale część może skorzystać z dodatkowej promocji.
W komentarzach pod postem restauracji można również znaleźć szereg osób popierających działania lokalu. Część wskazuje nawet, że cieszy ich zaangażowanie w upowszechnianie szczepień i takie podejście zachęci ich do przyjścia do lokalu – nawet po zakończeniu promocji.
Na razie trudno ocenić czy działanie wpłynie na obroty restauracji. Przeciwnicy szczepień uważają, że to dla lokalu „strzał w kolano”, a spadek obrotów nastąpi bardzo szybko. Do tej pory jednak inne branże nie odnotowały problemów po wprowadzeniu działań związanych ze szczepieniami czy wymaganymi testami na obecność wirusa. Widać to m.in. w sprzedaży wycieczek zagranicznych, przy których mimo wymaganych testów czy szczepień, zainteresowanie wciąż rośnie, choć komentarze pod postami mogłyby zapowiadać katastrofę finansową dla biur podróży i touroperatorów. Trudno także przewidzieć, czy akcja zwiększy liczbę klientów w restauracji. Najbardziej prawdopodobne jest wyrównanie – osoby, które zrezygnują z korzystania z usług lokalu zostaną „zastąpione” przez te, które akcja zachęciła.
